Ochrona - nie tylko na Halloween

Ochrona - nie tylko na Halloween

Wczoraj był Halloween. Ludzie przebierali się za duchy, wampiry, czarownice. Dzieci chodziły po cukierki. Dorośli udawali, że to tylko zabawa.

Ale jeśli jesteś szczery - gdzieś w środku każdy z nas czasem chce się czuć... chroniony.

Nie od duchów. Od prawdziwych rzeczy.

Od czego tak naprawdę chcemy się chronić?

Nie od wampirów czy złych duchów. To bajki.

Chcemy się chronić od:

- Stresu, który nas zjada
- Ludzi, którzy wysysają naszą energię
- Własnych złych decyzji
- Lęku przed porażką
- Tego, co inni o nas myślą

To są prawdziwe "demony". I żaden czosnek ani święcona woda ich nie odpędzi.

Czym jest prawdziwa ochrona?

Mam klienta, który kupił bransoletkę "Ochrona". Zapytałem go: "Od czego chcesz się chronić?"

Odpowiedział: "Od siebie samego. Od impulsywnych decyzji, które zawsze kończą się źle".

I to jest właśnie to.

Bransoletka nie ochroni go magicznie. Ale za każdym razem, gdy patrzy na nadgarstek przed pochopną decyzją, przypomina mu: "Spokojnie. Pomyśl".

To nie amulet. To przypomnienie o jego własnej decyzji, żeby być bardziej świadomym.

Granice to też ochrona

Inna osoba nosi "Ochronę", żeby pamiętać o granicach.

Nie pozwalać ludziom przekraczać jej granic. Nie zgadzać się na rzeczy, które jej nie służą. Nie brać na siebie problemów innych.

Czy bransoletka robi to za nią? Nie.

Ale przypomina jej, że ma prawo powiedzieć "nie". I to jest forma ochrony.

Ochrona to nie strach

Ludzie myślą, że ochrona to budowanie murów, zamykanie się, unikanie.

Ale prawdziwa ochrona to:

- Świadome wybory zamiast impulsywnych reakcji
- Granice zamiast uległości
- Spokój zamiast paniki
- Siła, żeby odejść od tego, co Ci nie służy

To nie jest strach. To jest mądrość.

Nie potrzebujesz magii

Halloween minął. Wszystkich Świętych też za chwilę minie. Życie wraca do normy.

Ale potrzeba ochrony zostaje. Codziennie.

Nie od duchów. Od prawdziwych rzeczy - stresu, toksycznych ludzi, własnych destrukcyjnych nawyków.

Bransoletka "Ochrona" nie jest magicznym amuletem. To po prostu czarny kamień na nadgarstku.

Ale jeśli przypomina Ci, żeby chronić swój spokój, swoje granice, swoją energię - to ma sens.

Nie musisz wierzyć w magie. Wystarczy, że wierzysz w siebie i w swoje prawo do ochrony tego, co ważne.

– Oskar

Komentarze: 0

Wprowadź komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed opublikowaniem.